Mazury pod mchem

Mazury to nie tylko jeziora, to również osobliwości nie do końca odkryte, nierzadko już porośnięte mchem. Ledwie widoczne ślady po przedwojennych mieszkańcach tych ziem wraz z umocnieniami z drugiej wojny światowej cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Kupujący działki na Mazurach niejednokrotni są zaskakiwani przypadkowymi odkryciami w postaci dawnych fundamentów, a nawet przedmiotów zakopanych przez dawnych gospodarzy.

Kompleks „Robinson”

Ten, wybudowany pod Gołdapią, kompleks umocnień jest może mniej znany od Gierłoży lub Mamerek, ale nie mnie tajemniczy. To dawna kwatera wojsk Luftwaffe, skąd w czasie wojny kierowano atakami lotniczymi na Związek Radziecki.

Tu popełnił samobójstwo Hans Jeschonnek, szef sztabu generalnego wojsk Luftwaffe, który stał się kozłem ofiarnym marszałka Rzeszy po desancie aliantów w Normandii.

Do kompleksu dochodziły dwa pociągi pancerne Goeringa – Asien i Pomeranien. Do dziś zachowały się tu dwa ciężkie bunkry, kilka schronów przeciwlotniczych, fundamenty koszar i pozostałości po (prawdopodobnie) hamowni do silników odrzutowych, przypuszczalnie rakiet V-2.

Natomiast pod mchem co i raz odkrywcy odnajdują inne zabudowania kompleksu. Jest też cmentarzyk wsi Kumiecie, która znajdowała się tu przed wojną. Obecnie jest to Las Kumiecie.

Jako ciekawostkę należy potraktować fakt, że znajdujące się w tym miejscu Sanatorium „Wital” w części postawiono na fundamentach kompleksu. W okresie stanu wojennego mieścił się tu największy w Polsce ośrodek internowania kobiet, działaczek „Solidarności”.

W samej Gołdapi, już pod ziemią, znajdują się zasypane schrony przeciwlotnicze.

Ślady po dawnych mieszkańcach

W niemal wszystkich miastach, miasteczkach i wioskach dawnych Prus Wschodnich znajdziemy niemieckie cmentarzyki, w tym wiele rodzinnych. Niestety część z nich zdewastowano, część niszczeje, ponieważ nikt ich nie odwiedza. Czasem są to charakterystyczne krzyże lub nagrobki z napisami i ogrodzeniami, innym razem są to tylko kamienne lub betonowe resztki porośnięte mchem lub krzakami.

Takie cmentarze znajdziemy między innymi w Giżycku, pod Giżyckiem, w Rynie, Kowalach Oleckich i Gołdapi. Ekipa wykonująca Rominckiemu Parkowi Krajobrazowego plan ochrony doliczyła się 44 cmentarzyków w samej puszczy i otulinie.

Nie są niczym wyjątkowym resztki dawnych zabudowań i pozostałości po nieistniejących już wioskach. Niektóre z wiosek Mazurskich przestały istnieć już po drugiej wojnie światowej, przykładem mogą być Brożajcie lub Kiermuszyny w gminie Banie Mazurskie.

Zapraszamy na GruntToZiemia.pl